Nie jestem jakąś fanką filmów o superbohaterach i zwykle nie spodziewam się po nich zbyt wiele, dlatego "Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz" pozytywnie mnie zaskoczył. Ogląda się go bardzo dobrze, nawet nie będąc na bieżąco z produkcjami Marvela (i fabułą). A skusiłam się, bo zaintrygował mnie tytułowy antagonista, zdecydowanie mój typ mężczyzny (między innymi dlatego, że się za wiele nie odzywa ;)).
No i damskie ryjki też mam, o.
Ha! ''Dla tego ze sie za wiele nie odzywa'' mnie powaliło. Pierwszy rysunek jest super ! Jestem na etapie fascynacji Grą o tron więc ten jest jak dla mnie genialny. Nieco mniej podobają mi się kobitki, ale najważniejsze że się nie obijasz !
OdpowiedzUsuńEee ale co właściwie GoT ma do tego? :D
UsuńLubisz cichych, bo nie chcesz, żeby ci przerywali? ;P
OdpowiedzUsuń2 rysunek to chyba Arielka, nawet ma takie wodorosty za głową, a 3 przypomina mi rysami Kide z "Atlantydy". Duże usta, ciemne brwi tylko włosy nie pasują. W 2 podoba mi się nos ;).
Pozdrawiam
Heh, sama tak mało gadam, że ciężko mi przerwać :P Może być, że Arielka, myślałam bardziej o lesie ale wyszło trochę podwodnie...
UsuńHuhu :D Ależ mnie tutaj długo nie było, a Ty widzę... szalejesz! Kapitana Amerykę ostatnio jednym okiem oglądałam (podczas rysowania oczywiście) i muszę przyznać, że jest całkiem spoko :) Haha, faktycznie... jak facet nic nie mówi to skarb XD
OdpowiedzUsuńDałaś mi do myślenia z tym kolorowaniem... selection source odkryłam niedawno i służyło mi głównie do zmiany kolorów linii, ale do tego, co mówisz jeszcze nie doszłam. Zerknęłam na szybko i faktycznie, da się to zrobić, jednak wychodzenie za linie podczas kolorowania jest chyba nieuniknione :D Chyba, że jeszcze masz na to jakiś sposób. Tworzę każdy kolor na osobnej warstwie i do tego cienie przy pomocy layer clip :) Wygodne to to nie jest i szybkie w użyciu też niezbyt.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za tak szczegółowe objaśnieni tematu :* No i za screeny oczywiście. Jesteś wielka :*
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy :)
Usuń