poniedziałek, 23 grudnia 2013

23

Owoc prokrastynacji wczorajszej: coś na kształt autoportretu. Ideą była analiza światłocienia, dlatego kontrasty są mocno przerysowane, ale podobieństwa chyba nietrudno się doszukać.


Warstwa wyjściowa wyglądała tak. Porzucam kreskę na rzecz plamy.


Owoce prokrastynacji dzisiejszej: jeszcze jeden kadr filmowy, Etain z "Centuriona". Nie oglądałam, ale spodobała mi się postać.


Przy okazji, jeśli tak jak ja zastanawialiście się kiedyś, dlaczego co drugi film ma zawężoną, pomarańczowo-niebieską paletę i w ogóle wtf - tu jest odpowiedź.



poniedziałek, 16 grudnia 2013

22

Ćwiczenie na postrzeganie kolorów, trzy kadry filmowe. Władca,  przypadkowo wybrany Uczeń czarnoksiężnika, Jak wytresować smoka. Śmiać mi się chce jak patrzę na drugi, okrutnie skrzywdziłam Moniczkę Bellucci :P





I jeszcze fantasy lasencje. Raz na czas muszą jakieś być, nie potrafię tego wyjaśnić.