Robiłam ostatnio banner dla znajomego, który zajmuje się wyrobem biżuterii. Bardzo pięknej zresztą, można obejrzeć
tutaj. W końcu spośród kilku koncepcji wyłonił się ten projekt poniżej:
Motyw spodobał mi się na tyle, że wypaliłam podobnego smoka na drewnianej szkatułce:
Nie mogłam doczekać się, żeby nadać jej kolor, więc zamiast zrobić próbę na jakimś innym drewnie od razu pociągnęłam wieko zieloną bejcą. Jak widać kompletnie je zrujnowałam. : D Po wyschnięciu farba trochę zbladła, ale też nierównomiernie wniknęła we włókna drewna i nie wyglądało to dobrze. Muszę wykombinować jakiś inny sposób na malowanie wypalanek. Kuferek zamierzam przywrócić do stanu wyjściowego, jak tylko zaopatrzę się w mocny papier ścierny.
Po drodze powstała jeszcze łycha.