sobota, 25 października 2014

43

Jeszcze żyję. Chyba nawet intensywniej niż kiedykolwiek, tylko brakuje mi w tym wszystkim czasu na bazgranie. Rysunkowy flow, pojawiający się w godzinach około-północnych, został zastąpiony przez koszmary o pracy ;) Prawie zapomniałam, jakie to fajne uczucie dokończyć (no mniej więcej) portrecik.



A skoro już tu jestem, to przyspamuję starociami, ćwiczeniami i niedokończonymi rysunami. Chrońcie oczy!





















Na koniec ostatnie ćwiczenie na kisiel. Wrzucam, bo nie wiem czy ujrzy kiedyś światło dnia :P



czwartek, 4 września 2014

42


W ostatnich dniach:

Zrobiłam dziecko.



 Po drodze uchowały mi się dwie warstwy pośrednie:



Przyjrzałam się swojemu oku w ramach ćwiczeń.



Odebrałam wzrok kolejnej kobitce. 


czwartek, 21 sierpnia 2014

41

Ostatnio prawie nic nie rysuję bo... zostałam korposzczurem. Los niezgorszy, ale niestety nie sprzyja bujaniu w obłokach i moja głowa jest obecnie kompletnie wyjałowiona z rysunkowych pomysłów. Sił też mniej na wszystko. Wobec braku weny stwierdziłam, że będę chociaż raz na czas przerabiać jakieś tutoriale z youtube. Na razie trafił się jeden: How to Paint Skin Realistically (Using a Face). Przydługi, ale dobry. Zaliczyłam od razu trzy podejścia do zaprezentowanej w nim techniki:


A wrzucam jeszcze elfiurkę maźniętą kiedyśtam, przy okazji.


Jeśli znacie jakieś dobre tutki (marzy mi się enviro, w szczególności ośnieżone górskie szczyty) to będę wdzięczna za podesłanie. Mam teraz mniej czasu niż kiedykolwiek na grzebanie po internetach. :<

środa, 23 lipca 2014

40

Nie jestem jakąś fanką filmów o superbohaterach i zwykle nie spodziewam się po nich zbyt wiele, dlatego "Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz" pozytywnie mnie zaskoczył. Ogląda się go bardzo dobrze, nawet nie będąc na bieżąco z produkcjami Marvela (i fabułą). A skusiłam się, bo zaintrygował mnie tytułowy antagonista, zdecydowanie mój typ mężczyzny (między innymi dlatego, że się za wiele nie odzywa ;)). 


No i damskie ryjki też mam, o.



środa, 9 lipca 2014

39

Rysowałam dziś babeczkę bez specjalnej tożsamości (dzień jak co dzień), ostatecznie została Freją. Tekstura, która tam przebija, to sokole skrzydło.


Inspiracją do tej wiedźmy było jakieś zdjęcie z pokazu Chanel :P


Znalazłam (dzięki temu streamowi) fajne narzędzie do wyświetlania refek, nazywa się PureRef. Wydaje się całkiem przydatne, zwłaszcza kiedy przychodzi korzystać z kilku zdjęć. Po przeciągnięciu obrazków z komputera albo bezpośrednio z przeglądarki na szare/przezroczyste pole można je sobie dowolnie aranżować, obracać, kadrować i pewnie jeszcze parę innych rzeczy. Dopiero się zapoznaję ;) Odsyłam do strony: PureRef.

czwartek, 26 czerwca 2014

38

Bawię się nowym pędzlem w PaintTool SAI, na dole podrzucam link do instrukcji jak go ustawić. Pierwsza buźka powstała w oparciu o jeden z moich ulubionych portretów fotograficznych: klik.


Reszta to różne szybsze rzeczy, tylko ostatnia była od początku malowana w kolorze.








niedziela, 15 czerwca 2014

37


Po tym czymś tutaj mam nauczkę, żeby się bez skilla nie porywać na super epickie, wypasione, posiadające rozmach ilustracje. Tylko się nawzajem wymęczyłyśmy, ja i ta praca. I jeszcze po drodze jakiś error mi parę godzin dziubdziania obrócił wniwecz.


To jest straszne, ale już bardziej zadowolona jestem z 10-minutowego autoportretu. Wyraz twarzy nie ma związku z sytuacją, ja zawsze tak wyglądam.


niedziela, 25 maja 2014

35

Nie żeby było się czym chwalić, ale chcę dać znać, że jeszcze żyję ;)
 Troszkę architektury, miało być na kisiel, ale zabrakło tutaj jeszcze enviro. Centralna budowla wzorowana na jakimś kościółku klepkowym plus dwie budy dla towarzystwa.


W wolnych chwilach nie przestaję rysować typowych dla siebie mordek, na dysku zapisuję sporadyczne przypadki.



poniedziałek, 21 kwietnia 2014

33

Bawię się trochę w tworzenie własnych ikonek na pulpit. Okazuje się, że rzecz jest banalnie prosta, wystarczy przekonwertować obrazek na plik .ico. Ja używałam strony icoconverter.com.


Materiały na studia takie złowrogie. Żeby było jeszcze sympatyczniej, kilka speedów ze scenami zagłady.


wtorek, 8 kwietnia 2014

32

Miks rzeczy z ostatniego tygodnia. Po drodze zaliczyłam jakiś kryzys i prace sto razy lepszych rysowników wydawały mi się słabe, a co dopiero moje własne. Nie wiem co to miało być, ale już przeszło. Poziom tolerancji na błędy wrócił do normy, czy coś.