Na początek powrzucam kilka rzeczy robionych kisiel rysunkowy. Te poniżej w ramach color challenge, który można obejrzeć i pobrać (a potem polecam jeszcze zrobić) o tutaj.
A tu kolejne zadanie, które robiło mi się bardzo przyjemnie i nawet, o dziwo, lekko.
Dla porównania refka. Mój jest bardziej przysadzisty i trochę plastikowy, ale mogło być gorzej.
Ale jak mam wolny wybór, to oczywiście smaruję baby :D
Z tą nie wiem co zrobić dalej. Może kiedyś zostanie doklejona do jakiegoś tułowia, jak się nauczę malować coś poza głowami.
A oto południca, paskudny demon grasujący latem w polu. Morduje rolników, porywa dzieci i ogólnie rzecz biorąc wesoło spędza wakacje.
A teraz coś z zupełnie innej beczki, przerobiony podkoszulek. Trochę się trzeba nawiązać, ale wygląda i nosi się fajnie.
Wykonanie nie jest szczególnie trudne, jedyny problem może być z uzyskaniem równomiernej siatki. Mi się nie udało, bo byłam niecierpliwa, ale i tak jestem zadowolona. TUTAJ źródło poniższego obrazka plus inne przydatne do wykonania informacje.
Niestety, dotarła do mnie w końcu okrutna prawda o tym, że licencjat nie napisze się sam, więc na najbliższe tygodnie prognozuję nieurodzaj artystyczny. Tablet wraca do pudła, bo kusi jak diabli.
Las z wyzwania i samolot...kobieto profeska :D Super koszulki (y) :D
OdpowiedzUsuńBardzo spodobał mi się ten rysunek z lasem. Piękne kolory. Niby proste, ale świetny klimat! Ważka też.
OdpowiedzUsuńSamolot faktycznie trochę plastikowy. Wygląda jak model, więc moim zdaniem niebo w tle zupełnie nie pasuje i psuje efekt.
Samolot znakomity (refka się nie wgrywa), ważka też bardzo fajna.
OdpowiedzUsuńCzy schowanie tabletu do pudełka oznacza, że zawieszasz też kisielowanie?
Kurczę, u mnie się wgrywa... Nie wiem co z kisielem, bardzo ciekawe zadanie przygotowałaś, poza tym concept art, najfajniejsza kategoria, no ale zobaczę jak to wyjdzie. Wyjąć tablet z pudła na parę godzin to ostatecznie nie taki wielki wysiłek (mogłam go oddać komuś na przechowanie, ech ;).
UsuńTo pewnie coś u mnie, może przeglądarka nie wczytuje. Co do kisielu - oj, rozumiem brak czasu, no a poza tym życie ma swoje priorytety, się wie :). U mnie też będzie kiszka z czasem (dopiero wróciłam do domu, praca, w piątek mama ma chemię i ogólnie ciasno z czasem), ale spróbuję machnąć jakiś szkic ołówkiem.
UsuńZmieniłam źródło obrazka na własne na wszelki wypadek.
UsuńEch, brak czasu to tylko i wyłącznie wina moich zaniedbań, teraz cierpię. Dam radę czy nie dam, chętnie obejrzę prace pozostałych, także trzymam kciuki :)
fajne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńTe rysunki wyglądają genialnie *u* w życiu bym tak nie narysowała :C ja ledwo ogarniam rysowanie bez konturów, a właściwie to nie ogarniam. Bardzo mi się podoba połączenie fioletu z zielenią i żółcią na drugim obrazku, bo kojarzy mi się z 8 kolorem tęczy - oktaryną w kolorze magii Pratchetta. xD
OdpowiedzUsuńextra!:)pozdr:)
OdpowiedzUsuń