Np. taki oto kot sprzed dwóch lat. Skan rysunku i pierwsza zabawa Photoshopem.
Albo nieco młodsza piratka. I przy okazji odpowiedź na pytanie: co zrobić, kiedy się nie umie rysować kolan :D
I jeszcze takie o. Zawsze bardzo inspirowały mnie prace w schemacie dobry lineart + kolor jako skromny dodatek.
No i chyba niestety na tym koniec, jeśli chodzi o starsze rzeczy nadające się do pokazania. Tak sobie paczę i dochodzę do wniosku, że postęp do dnia dzisiejszego raczej marny. Ale trudno się dziwić, jak się rysowało od święta. Można się tylko pocieszać, że nigdy nie jest za późno by zacząć i tyczy się to wszystkich aktywności. No może z wyjątkiem robienia dzieci.